Witam serdecznie wszystkich którzy mnie odwiedzą... Ostatni mój wpis był o moich ufakach... no i ufoki ufokami , niech czekaja na swoją kolej a ja tymczasem pracuję powoli na moimi Maskami. Pierwsze zdjęcie pokazuje jak mój haft wyglądał z czasu mojego ostatniego blogowego wpisu o Maskach :
Kolejne zdjęcia to kolejne etapy haftowania :
Kolejne zdjęcie to zbliżenie na fragment, który teraz haftuję szarościami... na zdjęciach bardzo trudno uchwycić różnicę tych dwóch odcieni. W rzeczywistości wyglądają bardzo ładnie, to zdjęcie chociaż w przybliżeniu pokazuje różnicę odcieni:
I na koniec ogólne "spojrzenie" na stan moich "Masek" :
No to by było na tyle mojej relacji z " hafciarskiej linii frontu" Z góry dziękuję za odwiedziny oraz komentarze :-)
Piękny obrazek... Życzę wytrwałości....
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :-)
UsuńPowolutku, ale do przodu, będzie dobrze, nie spiesz się, bo pośpiech jest złym doradcą, a efektu zamierzonego nie osiągniesz. Już teraz wygląda dobrze, wyobrażam sobie jak będzie po skończeniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beatko.)
Dziękuję Danusiu :-) :-) :-)
Usuńbardzo ładny postęp :) te maski beda prze prze przepiekne :)
OdpowiedzUsuńAleż mozolna robota, a xxx takie maleńkie...ale efekt wspaniały :)
OdpowiedzUsuń